Gry indie, będące niegdyś skromną niszą rynku gier wideo, w obecnej generacji konsol znalazły dla siebie zasłużone miejsce w sercach graczy oraz historii elektronicznej rozrywki. Stanowią powiew świeżości w nieco zastanym medium, oferując często satysfakcjonującą rozrywkę, umiejętnie napisaną fabułę oraz nieoceniony dotyk artyzmu.
Dzieła te często rodzą się w bólach, będąc owocem ciężkiej pracy małego zespołu, składającego się najczęściej z od trzydziestu do nawet jednego członka. Jest to pomocne w ustaleniu wspólnych celów, priorytetów oraz wizji artystycznej, może jednak być problematyczne podczas posuwania projektu do przodu. Twórcy bardzo często pracują nad grą po godzinach (choć istnieją także osoby tworzące gry indie zawodowo, zarabiające często przy „dodatkowej” produkcji gier mobilnych), motywowani pasją, wygłaszanym przesłaniem oraz chęcią przekazania światu swojej sztuki i innowacyjnych pomysłów. Bardzo często są to byli pracownicy większych studiów deweloperskich, zmęczeni pracą pod dyktando korporacyjnej machiny, buntujący się przeciw panującym tam tendencjom i podcinaniu skrzydeł utalentowanym pracownikom.

Gry indie finansowane są na wiele różnych sposobów. Twórcy poświęcają często indywidualne pieniądze, biorą kredyty, zastawiają domy (w ostateczności doraźnym ratunkiem może stać się chwilówka), licząc, iż sukces produkcji pozwoli im poprawić swoją sytuację. Nieliczni poszukują wsparcia dużych wydawców, inni zaś urządzają zbiórki crowdfundingowe i/lub wypuszczają grę we wczesnym dostępie, zdając się na łaskę społeczności. Po sukcesie jednej gry, dużo łatwiej jest podjąć się produkcji kolejnej. Szczególnie pomocne jest znane nazwisko. Postacie takie jak Adrian Chmielarz, David Gaider lub … cieszą się powszechnym szacunkiem wśród gamerskiej społeczności, z łatwością mogą więc znaleźć wydawcę bądź zdać się na wsparcie wiernych fanów.
I o ile twórcy indie cenią sobie swobodę działania, ich praca zazwyczaj jest bardzo ciężka, a sytuacja finansowa co najmniej niestabilna. Dodatkową trudność stanowią bardzo ograniczone zasoby i możliwości względem studiów AAA. Większość studiów indie ostatecznie czeka bankructwo, lecz zdarzają się także historie sukcesu. Niepozorny, acz wyróżniający się niezwykłym stylem artystycznym Cuphead doczeka się niedługo ekranizacji Netfliksa. Undertale, gry od dnia premiery okrzykniętej mianem kultowej, nie trzeba nikomu przedstawiać. Wśród niezliczonych sukcesów i wyróżnień wymienić można chociażby umieszczenie kostiumu jednego z bohaterów w prestiżowym cross-overze „Super Smash Bros. Ultimate”, lub podarowanie gry w prezencie papieżowi.